Zastępca dyżurnego z oławskiej komendy policji w czasie wolnym od służby zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który spowodował kolizję.
Aspirant Maciej Janicki, zastępca dyżurnego Wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Oławie, w czasie wolnym od służby jadąc prywatnym autem zauważył na ul. Obornickiej we Wrocławiu, jak kierujący Toyotą Auris, zjechał na przeciwległy pas ruchu, najprawdopodobniej chcąc uniknąć zderzenia ze znakiem na wysepce rozdzielającej pasy ruchu, a następnie spowodował kolizję z prawidłowo jadącym samochodem. Sprawca nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusz widząc co się dzieje pojechał za kierowcą i ujął go uniemożliwiając mu dalszą jazdę. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz o losie mężczyzny zadecyduje sąd, grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat .
Do zdarzenia doszło 10 września br. we Wrocławiu. Zastępca dyżurnego Wydziału Prewencji z Komendy Powiatowej Policji w Oławie, asp. Maciej Janicki, w czasie wolnym od służby, jadąc prywatnym autem ulica Obornicką zauważył Toyotę Auris zjeżdżającą na przeciwległy pas ruchu. Sytuacja wyglądała groźnie, tak jakby kierujący próbował uniknąć zderzenia ze znakiem stojącym na wysepce rozdzielającej pasy ruchu. Jak się okazało, kierowca ominął wysepkę, jednak jadąc dalej nie swoim pasem, spowodował kolizję z prawidłowo jadącym samochodem. Sprawca nie zatrzymał się, pojechał dalej. Asp. Maciej Janicki widząc całe zdarzenie „wziął sprawy w swoje ręce” przypuszczając, że kierowca może być pod wpływem alkoholu bądź innego podobnie działającego środka. Bezzwłocznie podjął za nim pościg, jednocześnie informując dyżurnego wrocławskiej policję o zaistniałym zdarzeniu i kierunku jazdy wskazanego auta. Po kilku kilometrach asp. Janicki zmusił kierującego Toyotą do zjechania na pobocze i zatrzymania się. Funkcjonariusz udaremnił mu dalszą jazdę zabierając nierozważnemu kierowcy kluczyki. Po przyjeździe na miejsce policyjnego patrolu okazało się, że przypuszczenia oławskiego policjanta były w pełni uzasadnione. Kierowca Toyoty miał ponad 2.5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu.
Przypominamy, że zgodnie z polskim prawem za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2. Natomiast w przypadku, gdy kierujący był już wcześniej prawomocnie skazany za takie przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Pijanemu kierowcy grozi także wysoka grzywna.
Oficer Prasowy KPP w Oławie
podinsp. Alicja Jędo